forum Dominikańskiego DA Akwarium (Szczecin)

forum Dominikańskiego Duszpastetstwa Akademickiego Akwarium

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#1 2009-10-08 19:43:26

Mojżesz

Moderator

1772943
Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2009-07-26
Posty: 36
WWW

Kopanie braci..

Dawno, dawno temu - jeszcze przed dinozaurami - miała miejsce pewna historia. A mianowicie. Gdy już było prawie po wszystkim. Stały już drzewki, kwiatki i inne zielone pierdółki. Morze szumiało, wiater wiał, kwiaty pachły. Generalnie było prawie cacy, gdyby nie fakt, że brakowało kogoś kto by tą Ziemią władał. Nasz Wszechmogący ulepił więc istotę - i to z nie byle jakiej gliny. Tchnąwszy ducha w ową istotę, Wszechojciec powołał do życia mężczyznę (niektórzy, a raczej nie które mówią że "zaczynał od zera" ale ja się z tym nie zgadzam. To był po prostu "one shot one kill". Za pierwszym razem stworzył ideał. No prawie..). Kiedy mężczyzna ponazywał te wszystkie zielone cuda, góry, ziemie i wszystkie zwierzątki pomyślał: "Po co ja tu do jasnej.. jestem. I tak na marginesie gdzie są inni. No bo ileż można gadać do jeża". Bóg usłyszał ów narzekanie i postanowił coś zrobić. Sprawił, że mężczyzna zapadł w głęboki sen (nawet nie pytajcie czy użył w tym celu pałki, kamienia, skrzynki wódki, czy zestawu dvd z kolekcją "Mody na sukces"-odcinki od 1 do 2511653, bo nie wiem). Gdyby wiedział co się w tej chwili dzieje byłby się natychmiast obudził. Ale nie. Spał dalej. Rano gdy się obudził czuł tylko rwanie w boku. "A może to wątroba, albo przysnąłem na jeżu.. ?? .. ech.. "- powiedział do siebie. Nagle jego oczom ukazała się najpiękniejsza istota jakąkolwiek widział - a widział nie mało. A zapewniam was obejrzeć wszystkie żywe istoty na ziemi to jest wyczyn nie lada. "Cześć zwierzątko" - powiedział. "Nie jestem zwierzątko"-oburzyła się niewiasta- "Jestem niewiastą i z tego co mi powiedział ten Gość z długą brodą to powstałam z Twojego żebra. I będę z Tobą do końca życia. Ale czyjego życia to się jeszcze okaże." -powiedziała niewiasta z delikatnym ale wyraźnym uśmieszkiem na twarzy. No i od tej chwili byli już razem. Razem jedli, spali, bawili się, ogólnie sielanka do kwadratu można by powiedzieć, ale.. no właśnie było jedno ale wynikające z natury mężczyzny. Gdy mężczyzna szedł na polowanie. Zawsze łowił najgrubszego zwierza. Gdy szli razem kobieta zawsze mówiła(krzyczała wręcz) coś w stylu: "O popatrz jaki śliczny dziczek. A jakie ma śliczne futerko. A jakie ma ładne ząbki. A .. a czemu on na nas biegnie??". I tak było zawsze. Albo dajmy na to walka. Mężczyzna zawsze znalazł okazję żeby poćwiczyć jakieś nowe ciosy czy chwyty na niewieście. No ale co to za przeciwnik co nie oddaje, albo mówi, że boli. Albo też razu pewnego już mężczyzna miał wykonać ostatni ruch dłutem i byliby bogatsi o wynalazek koła, aż tu przychodzi kobieta. Niby nic nie zrobiła ale dotknęła to tu to tam i nagle z wynalazku zostało tylko dłuto.

W tym momencie zatrzymajmy się na chwilę refleksji i sprostowania.
Z góry chciałbym przeprosić wszystkie kobiety, które poczuły się urażone czytając powyższą historyjkę. Ma ona na celu humorystyczne ukazanie serca mężczyzny i jego natury, a nie szykanę czy pokazanie słabości kobiet. Wcale tak nie sądzę. Jest przecież wiele kobiet które mogą stanąć z niejednym mężczyzną na ringu(sam znam jedną). Nie twierdzę też, że kobieta jest tylko kulą u nogi mężczyzny. Wręcz przeciwnie. Jest jego natchnieniem, kimś do kogo można wrócić po okrutnej walce. Nie umniejszam też wiedzy czy udziału kobiety w akcie tworzenia i wynalazczości.
Co do mężczyzn, to jak widzicie każdy mężczyzna ma swoją walkę i swojego wroga. Każdy mężczyzna ma to wpisane w swoją naturę. Wyobraźcie sobie taką sytuację. Jesteście na ciemnej ulicy i drogę zachodzi wam dwóch typów i wymachując pięścią przed waszym nosem , serdecznie proszą o drobne na mleko bo rano zapomnieli kupić i mówią, że jak nie przyniosą mleka przed północą to mama będzie zła. Nie mając nikogo przy boku. Walka 1 na 2 jest hardcorem. Ale wyobraźcie sobie, że macie u boku kumpla, przyjaciela czy jakiegokolwiek innego chłopa. Walka od razu wygląda inaczej (No bo przecież śmietnikiem w kogoś jest łatwiej rzucić we dwóch niż samemu). Tak samo w każdej innej sytuacji. My mężczyźni powinniśmy się wspierać stając naprzeciw każdego wroga. My mężczyźni także pragniemy przeżyć przygodę. Jakieś ciemne bunkry, lasy, namioty, kajaki na rwącej rzece, długie wędrówki do upadłego, spanie po kątach na byle czym. To po prostu nas kręci. W tym miejscu przechodzę do sedna sprawy. Tak jak żołnierze z Easy Company 506 Regimentu 101 Dywizji Powietrznej amerykańskiej armii chcemy razem przeżywać przygody, wspierać się nawzajem i kopać w tyłek, jeśli zajdzie taka potrzeba. Zalecam też każdemu kto tu wstąpi obejrzenie "Kompanii braci". I obserwacji filmu nie tylko pod kątem rzeźni-która miejscami jest całkiem ładna, aż paluszki lizać- ale również pod kątem tego co bohaterowie przeżywali, jak się zachowywali, jak ginęli.

"Żołnierze nie umierają. Idą do piekła aby się przegrupować."
"Dopóki walczę jestem zwycięzcą"św.Augustyn


"...pracuj, jakbyś nie potrzebował pieniędzy. Kochaj, jakby nikt cię nigdy nie zranił. Tańcz, jakby nikt nie patrzył. Śpiewaj, jakby nikt nie słuchał. Żyj, jakby to było niebo na Ziemi..."

"Twoja stara jest taka stara, że wisi Mojżeszowi pięć zeta.. "

Offline

 

#2 2009-10-08 20:29:07

murzynojciec

Administrator

Zarejestrowany: 2009-08-03
Posty: 38

Re: Kopanie braci..

Zajefajna zagaducha!!!
Tak zwany SZACUN

Offline

 

#3 2009-10-08 21:53:40

Luinloth

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-07-25
Posty: 117

Re: Kopanie braci..

Mojżeszu, ale za co przepraszać? Za prawdę?


w chmurach gdzieś lśni twój szczyt - odważ się i idź

Offline

 

#4 2009-10-09 14:09:26

 Koniu

Moderator

1922955
Zarejestrowany: 2009-08-05
Posty: 30

Re: Kopanie braci..

Respect, Duchu

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plpapuga amazonka